Friendzone: ja i mój telefon

Nie będę się za dużo rozwodzić nad wstępem (zaraz się okaże!). Ja przez dłuuugi czas zdecydowanie nadużywałam telefonu, i od jakiegoś czasu robię małe kroczki żeby walczyć z tym niechlubnym przyzwyczajeniem. Wychodzi chyba nieźle, dlatego pomyślałam, że może niektórym z was przydadzą się takie drobne rady jak w ogóle zacząć zmieniać związek z telefonem na (w tym przypadku pozytywny xD) friendzone. Ja próbowałam wiele razy ograniczać używanie smartfona przez odinstalowywanie gier, najczęściej używanych aplikacji itd. Ale jeśli jest się choć troszkę uzależnionym, to zawsze znajdzie się powód dla którego trzeba do tego telefonu zajrzeć. Może wy też próbowaliście w ten sposób i też wam się nie powiodło, więc przedstawiam wam alternatywną opcję odwyku!
Mój sposób to odkładanie telefonu w określonych sytuacjach. Dorzucam tych sytuacji co jakiś czas coraz więcej, żeby w finalnym etapie brać komórkę do ręki tylko, kiedy mam naprawdę wolny czas. Jeśli będzie chcieli drugiej części tego wpisu, to z chęcią ją zrobię, kiedy zbierze się kolejnych 5 dobrych powodów do odłożenia telefonu. A teraz zapraszam, po jak zwykle bardzo krótkim wstępie, do przeczytania już właściwej treści wpisu.

NIE UŻYWAM TELEFONU:

1. W ŁAZIENCE
Nie ważne, czy korzystasz z toalety, czy bierzesz kąpiel. Zostaw telefon w pokoju, kiedy idziesz do łazienki. To nie jest dobre miejsce na korzystanie z niego z wielu powodów. Jeśli chodzi o toaletę, eksperci podkreślają, że powinno się do niej wejść, załatwić sprawy i wyjść bez zbędnego przeciągania i odradzają zabieranie swojego telefonu (zresztą chyba każdy zna kogoś, kto utopił swoją komórkę w kibelku). Używanie smartfonów w wannie też wiąże się ze sporym ryzykiem, a poza tym wilgoć nie wpływa dobrze na nic, co elektroniczne. Zresztą nad tymi argumentami powinien po prostu przeważyć fakt, że wieczorna kąpiel to czas dla mnie, a nie dla mnie i reszty świata! :)

2. PRZY JEDZENIU
Mam tu na myśli szczególnie te posiłki, które jecie z innymi. Wspólne posiłki są jedną z najważniejszych rzeczy w zdrowo funkcjonującej rodzinie - zadbajcie o to, żeby rzeczywiście jeść je z tymi, którzy są przy stole a nie z tymi, którzy są online. Odłóżcie też książkę, gazetę czy wyłączcie telewizor. Każda rozmowa jest wartością! A jeśli jecie sami - jak często myślicie o smaku potrawy, którą jecie,kiedy używacie telefonu? Ja przyłapałam się na tym, że posiłki z telefonem w ręce nie są tak naprawdę żadną przyjemnością, a przecież jedzenie jest takie super! Odłóż telefon. Pomyśl co jesz. Pomyśl jakie to pyszne. Podziękuj Panu Bogu (i rodzicom), że nie chodzisz głodny!

3. NA IMPREZIE
O zgrozo. Choroba cywilizacyjna. Bawienie się na imprezie z telefonem w dłoni. Nienawidzę imprez, które w czasie trwania są transmitowane na instagramie, snapie i gdzie tylko się da. Nauczmy się żyć bez pokazywania ludziom, że bawimy się świetnie. Pomyślmy o tych, których nikt na imprezy nie zaprasza albo o tym, czy nam chce się oglądać to, jak inni się bawią. Baw się dobrze sam dla siebie, a nie dla kilku sekund uwagi w internecie, zwróć uwagę na to, żeby spędzić ten czas wśród otaczających Cię fantastycznych ludzi, a nie siedząc do połowy w internetowym świecie. Moi przyjaciele kiedyś powiedzieli mi, że dobra impreza to taka impreza, po której masz nadal pełną baterię!  

4. NA SPOTKANIU Z PRZYJACIÓŁMI
Tu też działa zasada pełnej baterii (: jeśli chcesz pielęgnować przyjaźnie, zwróć mocno uwagę na to, żebyście podczas spotkań mieli dla siebie 100% czasu - nieprzerywanego sprawdzeniem powiadomień czy rozmowami przez telefon. Świat się bez was nie zawali, a taka osoba, która poświęca innym swój czas i całą uwagę to przyjaciel na wagę złota! I inni to docenią, zobaczysz!

5. NA PRZERWACH
Wychodzisz z lekcji i siup! Nos w telefon. Wiecie ile dni zmarnowałam na takim sposobie funkcjonowania? Jestem pewna, że gdyby nie telefon wiecznie przyklejony do mojej ręki, odważyłabym się pogadać z ludźmi z klasy których nie zdążyłam poznać i przez całe trzy lata zamieniłam z nimi tylko kilka zdań. Szkoda, bo mamy w otoczeniu wielu mega wartościowych ludzi, każdego z wyjątkową historią, z ukształtowanym przez siebie systemem wartości, z którym można by się konfrontować, dyskutować, nawzajem zmieniać się i kształtować. Spróbuj schować telefon do plecaka. Jest duże prawdopodobieństwo że to ostatni etap w Twoim życiu, kiedy masz szansę tak dobrze poznać swoich rówieśników - i być może nawiązać przyjaźnie na całe życie :)

Wiem, że tak naprawdę to podstawowe sytuacje, które powinny wydawać nam się naturalne. Ale obserwując moje otoczenie widzę, że to nie zawsze oczywiste. I można narzekać, że to pokolenie takie i owakie, że nie umiemy funkcjonować bez komórek, ale może czas przestać marudzić, a zacząć szukać alternatyw, i je nam podawać. Ja podaję wam swoje, liczę że pomogę chociaż jednej osobie! Telefony to dobry wynalazek, ale często zabierający nam cenny czas, dlatego nie możemy przestać się uczyć dobrego korzystania z nich. Ja życzę wam (I SOBIE :D) powodzenia!
A wy, w jakich sytuacjach odkładacie telefon? Może mnie zainspirujecie! :D

P.S. Masakra z tymi liczbami pojedynczymi i mnogimi i osobami, przepraszam wszystkich polonistów i filologów za tę ciężką lekturę!

Popularne posty z tego bloga

nie-cukierkowy post

Wiara = Miłość? ❤

WOLNOŚĆ!