Wierność - dasz radę!

       Okej, nie zdradzamy. Nie flirtujemy z innymi, nie zakładamy kont na Tinderze, nie obczajamy innych na imprezach. Nie zakochujemy się w nikim innym, nie rzucamy zalotnych spojrzeń na prawo i lewo. I to wszystko, uf. A więc wierność odhaczona?
       Wierność jest jedną z rzeczy które przysięgają sobie przyszli małżonkowie podczas zawierania sakramentu. Między Miłością a uczciwością małżeńską ślubujemy ją sobie na całe życie. Z tego powodu trudno uwierzyć żeby mogła być tak prostą i przyziemną rzeczą jak po prostu brak grzechu. Wiem wiem, dla niektórych nawet tak pojmowana wierność jest zbyt ciężka do zrealizowania! Chodzi mi jednak o to, że Pan Bóg w całej swojej Miłości i Ewangelicznym nauczaniu zachęca nas do czegoś więcej niż tylko brak grzechu. Wiecie, to że nic nie robimy (i tym sposobem nie popełniamy błędów) wcale nas nie rozwija. Tak samo w Miłości. Nie chodzi o to, żeby robić minimum - czyli nie grzeszyć - tylko o to, żeby chcieć dobra i czynić dobro - czyli po prostu rozwijać się w Miłości.
       To samo dotyczy wierności. To nie brak grzechu, a działanie. Wierność to (dla mnie) stawanie murem za drugą osobą. W jej oczach, swoim własnym sercu i wobec innych.  Pokazywanie ukochanej osobie: hej, jestem z Tobą we wszystkim. Twoje wartości i potrzeby są dla mnie ważne nawet jeśli są inne od moich.
Rozwijając tę myśl - w mojej opinii - wierność to wszystko, co buduje wzajemne zaufanie i poczucie bezpieczeństwa w relacji. Rozwija więź w taki sposób, że czujemy się pewni drugiej osoby, ale też jej obecność jest dla nas ostoją kiedy w naszym życiu dzieje się coś trudnego. Jak sami możecie zauważyć, w takim rozumieniu wierności brak zdrady jest tylko oczywistą konsekwencją wzajemnej wierności, a nie jej podstawowym elementem.
       Jednak wciąż czuję, że nie wyjaśniłam wam tego dostatecznie. Że przedstawiona definicja jest nadal zbyt płytka. Że to bogactwo wierności ciągle się gdzieś tam przed nami chowa. A więc do rzeczy.
Kiedy możesz dochować wierności drugiej osobie?
Na przykład pamiętając o rocznicy! Wybierając się z nią na kawę u dalekiej cioci, chociaż nie przepadasz ani za kawą, ani za cudzymi ciociami. Mówiąc 'nie lubię kiedy jesteś taka nerwowa, ale nadal lubię Ciebie' - czyli akceptując jej emocje, nawet te dla Ciebie trudne. Co ważne, a może i najważniejsze, wierności możemy, a nawet powinniśmy dochowywać poprzez dotrzymywanie danego słowa - rzucanie słów na wiatr, rezygnowanie z umówionych spotkań dla innych (już nie wspólnych) planów, toootalnie nie buduje pewności ani poczucia bezpieczeństwa. Co nie oznacza oczywiście, że nigdy nie może nam coś wypaść, ale (uwaga protip związkowy) wtedy NIE mówimy drugiej osobie 'słuchaj, nie pójdziemy dzisiaj na randkę bo ja zostaję dłużej w pracy' tylko wspólnie planujemy: 'tak bardzo chciałem wyjść dzisiaj z Tobą, ale to się nie uda. Jaki inny termin możemy sobie zarezerwować na randkę?'. Wtedy druga osoba nie czuje się zastąpiona przez inne plany, tylko jest Twoim pomocnikiem w rozwiązaniu waszego problemu (owszem, wychodzącego z Twojej strony, ale to nie znaczy, że nie wspólnego!). Kolejny ważny aspekt to okazywanie wierności przez wyzbywanie się tego, co dla nas nie jest wartością ani istotną potrzebą, a może sprawiać, że druga osoba będzie źle się czuć w relacji z nami, np. granie w grę na telefonie podczas spędzania wspólnego czasu, albo poświęcanie uwagi innym osobom w taki sposób, w jaki nie chcielibyśmy, żeby robiła to nasza połówka. To taki prosty wyznacznik i może dla niektórych relacji zbyt ogólny, ale liczę na to że zrozumiecie!
        Podsumujmy! Wierność to nie UNIKANIE jakiegoś działania, przeciwnie - zaczyna się tam, gdzie nasze działania wykraczają poza sferę obowiązków. Do momentu, kiedy spełniamy swoje obowiązki, jesteśmy ok, i z dużym prawdopodobieństwem możemy założyć, że już zostaniemy tacy ok. W momencie wykroczenia poza granice obowiązków - zaczynamy rozumieć i odkrywać wierność, a tym samym rozwijać się w Miłości.
I to jest piękne!
Wierność jest piękna. I życzę jej wam wszystkim, codziennie!

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

nie-cukierkowy post

Wiara = Miłość? ❤

WOLNOŚĆ!